sobota, 14 września 2013

Rozdział 16 ♥-chcę żeby wszyscy wiedzieli,jak bardzo cię kocham

Dzisiaj wyjeżdżamy,jednak czas szybko leci,a te chwile były najpiękniejsze,czuję,że Justin stał się mi bliższy,kimś z kim mogłabym,żyć przez całe życie.Przy nim wszystko jest łatwiejsze,jest taki wrażliwy na słowa,taki ciepły i kochany.Pierwszy raz w życiu czułam się jakbym dotknęła nieba,to uczucie możemy do wszystkiego porównać,kiedy wrócę powiem Kelly prawdę,nie chce,żyć w kłamstwie,nie mogę już tego znieść,gdy patrzę na Justina,jak cierpi przeze mnie,serce mnie boli,bo jak mam wytrzymać,bez jego pocałunków?,nie da się tak.W tę noc,staliśmy się jednym,to o czym marzyłam,spełniło się,znalazłam mojego księcia,trzymać go za dłoń i podążać za nim.Pragnę mu towarzyszyć przez życie.Gdy byłam jeszcze małą dziewczynką zawsze marzyłam,o księciu,który przyjedzie na swoim rumaku i zabierze mnie z koszmaru,pokaże co to miłość,teraz wiem co to miłość.Gdy powoli szłam do łazienki,aby wziąć gorącą kąpiel,wzięłam moje ubranie i chwyciłam w dłonie,po czym znajdowałam się we wnętrzu łazienki,z ciągnęłam z siebie szlafrok i włączyłam ciepłą wodę,a po chwili,wannę zalewała woda,kiedy wanna była wypełniona wodą,zakręciłam kran,po czym weszłam do gorącej wody,wygodnie kładąc się w niej.Myślami nie byłam na ziemi,a raczej w niebie,nie potrafię zapomnieć tej nocy,dłońmi ocierałam moje ramiona,przypominając sobie wczorajszą noc,a po chwili czułam przechodzące dreszcze po moim ciele,uśmiech nie schodził z mojej twarzy,jestem taka szczęśliwa-Tylko ten Stary Mędrzec mógł wymyślić tę miłość,która przepełnia każdy kawałek mojego ciała.Każdy,bo dopiero się rodzę...Zaczynam istnieć i czuć.Coś takiego sobie wyobrażałam,coś podobnego.Ale to jest inne...Bo wyobraźnia nie może otworzyć wrót nieba.A one są dla mnie otwarte..Dziękuję Boże..Dziękuję,że dałeś mi tę miłość...-mówiłam,to co czułam,jak moje serce wariuje i skacze z radości,teraz wiem,że Bóg istnieje i modli się za mnie,czuwa nade mną...najpiękniejsze jest to,co mi dał,tą miłość,a za nią nie wiem jak mu podziękować...To miejsce było najcudowniejsze na Świecie,nie za pomnę,tych chwil spędzonych z Justinem,jak bardzo się przy mnie otworzył,a ja przy nim,gdy opowiadał mi o sobie,teraz wiem,co mogę trzymać w sercu,piękne wspomnienia...Tak bardzo go kocham,nie potrafię ująć to w słowa,ale tego się nie da,bo miłość nie ma granic..

Wykąpana wyszłam z łazienki,przed moim oczami ukazał się Justin
-dziękuję-powiedział przybliżając się do mnie
-za co?-spytałam,uśmiechając się
-za najwspanialszą noc na świecie,bardzo cię kocham-powiedział patrząc mi w oczy,a nasze usta po chwili się złączyły.Jego usta są magiczne,kocham ich dotyk
-to ja dziękuję-sapnęłam,gdy rozłączyłam nasze usta,szatyn uśmiechnął się i delikatnie przejechał dłonią po konturach mojej twarzy
-nie chcę wyjeżdżać,ale wiem,że musimy-powiedział lekko zdołowany
-wrócimy tu-powiedziałam pocieszająco
-mam nadzieję-uśmiechnął się,co odwzajemniłam

Po godzinie byliśmy spakowani i gotowi do wyjazdu,już mówiłam jak nie chcę wyjeżdżać?,ale nic na to nie poradzę,że musimy chodzić do szkoły.Obydwoje wsiedliśmy do samochodu,jeszcze raz,spojrzałam na to piękne miejsce i zapamiętałam je dokładnie,a po chwili ruszyliśmy.Przez dobrą godzinę nic nie mówiliśmy,a nasze usta,były pokryte szczęściem i radością,zaśmiałam się głośno
-co cię tak bawi?-spytał roześmiany szatyn
-nie wiem...może to,że jestem taka szczęśliwa-zachichotałam
-ja też-sapnął,a jego dłoń ułożyła się na moim udzie,na co drgnęłam zamykając oczy,Justin zachichotał  i z powrotem patrzył na drogę.Podróż do domu minęła szybko,gdy podjechaliśmy pod mój dom,Justin wyciągnął moje rzeczy i zaniósł do domu,gdy wszystkie moje rzeczy były w domu,razem z Justinem zbliżyliśmy się do siebie
-będę tęsknił...zobaczymy się w szkol...-przerwałam mu,przykładając mu palec do ust
-może przyjdziesz po mnie i pójdziemy razem?-spytałam,podnosząc wyżej brwi
-naprawdę?-spytał
-tak-odpowiedziałam,a uśmiech na mojej twarzy nie schodził,z szatyna również,nagle poczułam,jak Justin podniósł mnie,a po chwili byłam w jego ramionach
-jesteś już gotowa,pokazać wszystkim,że się kochamy?-spytał tajemniczo
-TAK!-krzyknęłam przez śmiech-chcę żeby wszyscy wiedzieli,jak bardzo cię kocham-powiedziałam patrząc mu w oczy,a dłonią pieściłam jego policzek,po czym nasze usta złączyły się ze sobą,nagle poczułam równowagę pod nogami,dłoń szatyn pieściła moje pośladki,co sprawiło u mnie miliony motyli w brzuchu i dreszcze przyjemności,przechodzące przez moje ciało
-wiesz w co uwierzyłem,kiedy kochaliśmy się w domku?-spytał tajemniczo,wzruszyłam ramionami-że magia istnieje-powiedział,po czym cmoknął mój nos,zachichotałam
-Miley wracaj już do domu-krzyknęła przez okno moja mama
-zaraz będę-odpowiedziałam patrząc w okno,po czym odwróciłam się w stronę Justina
-jutro,okej?-spytałam dla pewności
-tak wiem,kocham cię-sapnął mi do ucha,na co drgnęłam,a szatyn ruszył w swoją stronę,a ja wbiegłam do domu,gdzie czekali na mnie moim rodzice
-i jak było?-spytali prawie równocześnie
-cudownie-powiedziałam marząco-lepiej być nie mogło-przeciągnęłam i usiadłam przy stole
-to między wami,jeszcze lepiej?-spytał tata
-i to bardzo-przegryzłam wargę,przypominając sobie,jak kochany i delikatny był Justin.Jak czułam się bezpieczna i gotowa dla niego wszystko zrobić
-zrobiliście to-powiedziała mama krzycząc z radości
-oszalałaś?!-splunęłam,przecież nie powiem mamie,że kochałam się z Justinem,prędzej powiem to Molly-po prostu bliżej się poznaliśmy-powiedziałam tupiąc nogę,po czym  wstałam-nie chcę mi się z wami gadać idę spać-powiedziałam wbiegając do pokoju,walnęłam się na łóżko,a spod poduszki wyciągnęłam mój ukochany pamiętnik,od razu,otworzyłam go na pustą stronę i zapisałam,wszystko co przeżyłam przez te dwa dni KOCHAM GO JESZCZE MOCNIEJ,NIŻ PRZEDTEM...
      TO PRZEZNACZENIE :D <3
 Gdy zapisałam wszystko,odłożyłam go z powrotem pod poduszkę.Przebrałam się w piżamę i położyłam na łóżko,okrywając moje ciało ciepłą kołderką 

BYŁO CUDOWNIE...

______________________________________________________
Przepraszam,że tak długo,ale szkoła i ciężko dodać w tygodniu,jutro będzie kolejny rozdział :)) 
Wiem,że rozdział jest nudny,ale jest dużo uczuć w nim Miley 

kocham was,że jesteście ze mną i czekacie na nowe rozdziały <33

KOMENTUJCIE !!!!!