czwartek, 8 sierpnia 2013

Rozdział 8 ♥

Kiedy nasze usta oddaliły się od siebie, o parę milimetrów wyszeptałam-am cię-znów złączyliśmy swoje usta,oddając się władzę miłości,nie zwracając uwagi,czy ktoś tu jest,bo byłam pewna,że jesteśmy sami,Justin jęknął z rozkoszy,po czym rozłączył nasze usta
-już mi lepiej-powiedział zasapany-kto by się spodziewał,że nasze kłótnie,wywołają u nas zakochanie-powiedział myśląc głośno
-wiesz,jakbyśmy nie utknęli,w tej łazience,nie wiem,czy byśmy stali tu i się całowali-zaśmiałam się
-wiesz co?,nasi rodzice by nas swatali-powiedział podnosząc dziwnie brwiami
-palant-walnęłam go w ramie-nie zgodziłabym się-powiedziałam stanowczo
-ale,teraz jesteś tu ze mną-przytulił mnie mocno,co sprawiło,że moje serce przyspieszyło-kocham cię-powiedział to tak słodko,że czułam się,jak w śnie,zamknęłam oczy,jakbym o czymś marzyła wtulając się w jego klatkę piersiową-nie wiem czy dam radę,nie umiem już na ciebie,powiedzieć złego słowa,za bardzo mnie w sobie rozkochałaś,że zrozumiałem,jakim byłem dupkiem,przez rok-powiedział masując moje plecy
-musisz-powiedziałam cicho,czułam jak jego klatka piersiowa się uniosła,nerwowo,na co podniosłam wzrok na niego-wytrzymasz,jutro przecież jedziemy i będzie okej-powiedziałam uspakajając go
-wiem,ale to wciąż boli-wytłumaczył
-Justin,jeszcze nie jestem gotowa,by powiedzieć prawdę,dziewczyną-wytłumaczyłam mu
-ja powiedziałem chłopakom,to czemu ty się nie odważysz,wiem Kelly-walnął pięścią w ścianę i syknął jej imię,co mnie przeraziło-suka
-proszę nie mów tak o niej-powiedziałam prosząc go,by zachował spokój
-tylko dla ciebie-powiedział,przy czym cmoknął mnie w czoło,nagle zadzwonił dzwonek,co mnie w kurzyło-zobaczymy się po szkole,będę tęsknił-powiedział odchodząc od mnie
-ja bardziej-powiedziałam prawie krzycząc,a w oczach pojawiła się słona substancja-to jest takie trudne-powiedziałam sama do siebie,byłam w dołku,kiedy stałam sama na korytarzu,ruszyłam do klasy

Punkt widzenia Justina(przed szkołą )
Kiedy rano wstałem zaspany,wstałem z łóżka,przy czym rozciągnąłem się i ruszyłem do łazienki,po umyciu się,ubrałem się KILIK(STRÓJ JUSTINA)    ,po czym ruszyłem na dół,żegnając się z mamą i tatą,przez okno zauważyłem cztery dziewczyny,tak to była Miley i jej przyjaciółki,moja piękna księżniczka wyglądała bosko,jak zwykle,nie mogę się skupić,kiedy ją widzę,myślałem,że jak wejdę do tej szkoły,przelecę każdą,a nie spodziewałem się,że zakocham się w takiej innej dziewczynie,która mnie zmieniła,bo przecież byłem skurwielem,bawiłem się dziewczynami,ale teraz mnie to brzydzi,nie to,żebym nie był napalony,bo tylko moja mała mnie rozpala,kiedy zauważyłem,że dziewczyny już ruszyły,wyszedłem z domu kierując się,do szkoły,gdzie napotkałem chłopaków
-hej stary-przybiliśmy sobie,po przyjacielsku w ramie
-siema,chłopaki,mam nowinę-powiedziałem szczęśliwy,chciałem,żeby nie dokuczali mojej Miley,stanęliśmy przed szkołą
-no,jaką?-spytał Jack
-macie zostawić Miley w spokoju,wiem,że wam kazałem jej docinać,ale zmieniła się powaga sytuacji-wyznałem
-dobra,gadaj do rzeczy-powiedział ciekawy Richie
-jestem z Miley-powiedziałem uśmiechnięty
-uuu,nienawiść,jednak łączy-powiedział śmiesznie Jack,zaśmiałem się
-to jest git ?-spytałem
-jasne-powiedzieli prawie równocześnie
-a tak serio,ty ją kochasz,czy wymagasz łóżko i spierdalaj ?-spytał Richie z powagą,walnąłem się w czoło,ale to debile
-kurwa kocham ją,ona jest inna,nie dała się zwieść pozorom,odnalazła mnie,a ja ją,nie chce od niej seksu,chce,żeby towarzyszyła mi,u mojego boku-powiedziałem tłumacząc tym debilom
-nasz Bieber się zakochał,tak trzymaj,jesteśmy z wami,a tak w ogóle,możesz spytać się Miley,czy  mnie umówi,z Molly,jest taka śliczna i miła,tańczyłem z nią,na tej imprezie,i mnie ruszyło-powiedział Richie,zaśmiałem się głośno -no co?-spytał zdziwiony
-jesteś ciotą,sam się jej spytaj-powiedziałem uderzając go w ramie,po czym wszedłem do budynku,wchodząc do sali
****************************************************
Punkt widzenia Miley 
Po szkole,odprowadziły mnie dziewczyny,dzisiaj Molly,zostaje u mnie na noc,co oznacza,że plan Justina "spotkania się po szkole" nie wypalił,a nie chciałam odmawiać przyjaciółce,coś wymyśle,by zobaczyć
Justina.
-no,to filmy i gadanie o chłopakach ze szkoły-powiedziała puszczając mi oczko,otworzyłam szeroko oczy,gdyż myślałam,że wie o Justinie i o mnie,nagle do nas podszedł mój tata
-tylko nie o chłopcach-zaśmiał się-macie być grzeczne,kiedy nas nie będzie-pokazał do nas palcem,na co wybuchłyśmy śmiechem
-tato robisz mi obciach-powiedziałam
-Miley,zaproś Justina do was-powiedział,na co moje oczy zrobiły się gigantyczne
-Justina Biebera?-spytała Molly mojego taty,tata spojrzał na mnie,na co pokiwałam głową,żeby nic nie mówił
-nie,jej kuzyn,który mieszka nie daleko-powiedział przez śmiech,przy czym spojrzał na mnie poważnie
-Molly idź do środka,zaraz do ciebie wrócę-powiedziałam,gdy dziewczyna znikła za drzwiami,obróciłam się w stronę taty
-Miley Ray Cyrus,co tu się dzieje ?-spytał zdenerwowany
-no,bo one nie wiedzą o mnie i o Justinie,Kelly go nienawidzi,nie chce skandalu-powiedziałam tłumacząc mu całą sytuację
-mała,jesteś głupia,czasem lepiej powiedzieć prawdę,niż chować się w kontach-przywróciłam teatralnie oczami
-tak,tak,tak,już jedźcie-pośpieszałam rodziców,gdy zauważyłam na drugiej stronie Justina uśmiechnął się,co odwzajemniłam,rodzice ruszyli swoim autem i zniknęli z pod domu,przebiegłam na drugą stronę,ciągnąc szatyna za drzewo
-co jest?-spytał zdziwiony
-Molly śpi u mnie,wiec się nie spotkamy-powiedziałam tłumacząc
-co?!,czemu,zawsze coś stoi na przeszkodzie-syknął -może powiesz prawdę Molly?-spytał błagająco
-wybacz misiek,nie mogę-pogłaskałam go po policzku,przy czym ruszyłam do domu,kiedy weszłam,wszystko było przyszykowane,popcorn,pizza,filmy horrory,zimne napoje,i dużo poduszek do przytulania,gdyż nie mamy chłopaków,no niby ja nie,ale znacie prawdę
-och,jak się ekscytuje tym filmem-powiedziała drącym głosem, bała się
-jaki oglądamy?-spytałam
-sinister-powiedziała,a ja uznałam,że nazwa nie jest straszna
-dobra-powiedziałam zasiadając w salonie,na kanapie

****************
przez cały film tuliłam się do poduszki,kurwa straszny ten film,każdy dziwny odgłos,który wywoływał się z głośników,wydobywał u nas piski i krzyki,a czasem śmiech,z samych siebie,ale te dziecko jest straszne,a ta kobita z obrazu daje mi do uznania,że zaraz zginę,na swoim ciele czułam zimny pot,spojrzałam na Molly obgryzała paznokcie ze strachu
****************
Po filmie,owinęłam się kołdrą,chcąc jej nie puszczać,rozejrzałam się po salonie,sprawdzając,czy nie ma czegoś dziwnego,co by mnie wystraszyło
-boje się-wydukałam do przyjaciółki
-dobra,zmienimy temat-uznała Molly,widziałam,że się boi,tak samo,jak ja
-o czym chcesz gadać ?-spytałam
-o chłopakach!-krzyknęła,nagle światło zgasiło się w całym domu
-Molly,czy ty zawszę musisz krzyknąć,w odpowiedni moment ?!-spytałam nerwowo-zapal światło,po co mi twoje głupie pomysły,żeby mnie przestraszyć-powiedziałam nerwowo
-Mils,ja nic nie zrobiłam-powiedziała-gdzie jesteś ?-spytała,po czym dotknęła mnie,na co pisnęłam
-zwariowałaś!!!-krzyknęłam,nagle zobaczyłam za oknem cień,dwóch postaci,Molly zadrżały zęby,a jak już to zniknęło stanęłyśmy w twarzą w twarz -aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!! duch!!!!!!!!!!!!!!!,nie,demon!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-krzyczałyśmy równo chowając się w szafie,było dość ciasno
-Molly wypierdalaj,jest mi za ciężko-powiedziałam nerwowo
-cii!,chcesz,żebym była pierwszą ofiarą ?!-spytała szepcąc mi głośno w ucho
-wiesz,jest nas dwie,w końcu,jedna musi się poświęcić-wyszeptałam
-o nie!,musimy się ściskać w tej szafie,ja nie chce zginąć-powiedziała nerwowo
-ja też,wiec spierdalaj i daj mi jeszcze pożyć-powiedziałam i wypchnęłam ją z szafy,po czym z powrotem ją zamknęłam i siedziałam cicho,czekając na cud,widziałam Molly która,wbiegła do łazienki,zamykając się na dwa razy,nagle usłyszałam czyjeś kroki,wiedziałam,że to na pewno nie Molly,ten ktoś przyglądał  się szafie,zaczęłam się trząść ze strachu,ale wpadłam na plan,chwyciłam,za ręcznik,gdy się odwróciłam,drzwiczki zaczęły powoli się otwierać,nie widziałam jego twarzy,albo jej,szybko wskoczyłam na niego/ją, ręcznikiem zawinęłam mu głowę,po czym szybko biegłam na górę
-nie zabijesz mniee!!!!!!,Molly weź jako pierwszą!!!!!!!-szybko weszłam do pokoju,próbując zamknąć drzwi,jednak ten ktoś,nie pozwalał mi zamknąć-aaaaaaaaa!-pisnęłam,kiedy ten otworzył szeroko drzwi,przy czym upadłam na podłogę-aaaaa,tak szybko zginę-zaczęłam płakać,a raczej wyć-mogłam być prezydentem
-co ty robisz?-spytał dziwnym głosem,demon
-muszę przed śmiercią,powiedzieć parę słów,pozwól !!!!!!!
-yy
-nawet nie pożegnałam się z Ju-s-t-ii-n-e-eee-m-zawyłam
-przestań,to ja-powiedział,Justin?
-jak mogłeś !!!,to ty se ze mnie,jaja robisz?!!-wybuchłam nerwowo
-no wiesz,chciałem,cię zobaczyć,a wkurzyło mnie to,że cię,nie zobaczę-powiedział tłumacząc się
-czasem,twoje pomysły,to istny koszmar-powiedziałam załamana
-jesteś zbyt nerwowa-wyznał co mnie zdołowało,szatyn przysunął mnie do siebie,przytuliłam się do jego klatki piersiowej
-mój,idiota-wyszeptałam,dając mu cmok w usta
-Miley?!!-spojrzałam,w stronę drzwi i zobaczyłam,Molly,ups

____________________________________________________
Jak myślicie Justin,zrobił to,żeby Molly dowiedziała się prawdy ?
Proszę o waszą opnie :)

Komentujcie,a już wkrótce będzie 9 rozdział :)) 

8 komentarzy:

  1. aw!,oni są tacy słodcy,dzięki,że dałaś długi rozdział,mam nadzieje,że będzie tak samo,jak w twoim pierwszym blogu o Jelenie :)
    mi się zdaje,że tak,widać,że nie lubi się ukrywać,Miley musi przezwyciężyć strach :D kolejny!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja cie udusze, okej? Co tak długo? Proszę pisz następny szybciej, bo zwariuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahahahahaha,naśmiałem się,z akcji szafa,też chyba bym tak postąpił,sorry jestem nie fair,jak Miley xD,a tak ogólnie,też uważam,że są słodcy,chciałbym być taki romantyczny,ale cóż jestem taki,jaki jestem:)hahahaha czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  4. bosko,bosko :D,to opowiadanie również mi się podoba inne :D
    mam nadzieje,że dodasz już wkrótce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. aaaaaaaaaaaa! kocham!

    OdpowiedzUsuń
  6. oo nie dobrze,ciekawe czy Molly zaakceptuje związek Jiley ;)
    pisz następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. widać,że Justin nie chce tego,aż tak bardzo ukrywać,kocha Mils i chce żeby wszyscy go widzieli ze swoją wybranką :)
    czekam nn

    OdpowiedzUsuń