-Miley?!!-spojrzałam,w stronę drzwi i zobaczyłam,Molly,ups,wystraszona osunęłam się od Justina,po czym spojrzałam na Molly była rozczarowana
-wybacz,ja wiesz nie...-nie dokończyłam,gdyż Justin dokończył za mnie,zburzyłam się,on robi wszystko,aby mnie wydać,wiem,że jest mu ciężko,ale niech zrozumie moją sytuacje
-jesteśmy razem-wyrzucił z siebie,przegryzłam wargę z nerwów,nagle do pokoju wparował Richie
-a ty, co tu robisz?!-spytałam wkurzona,ten tylko zaśmiał się pod nosem,po czym podrapał się za kark
-Mils,dlaczego nam nie powiedziałaś?!-spytała oburzona Molly,przewróciłam teatralnie oczami,odepchnęłam Justina od siebie i podeszłam do niej
-wiesz,to trochę dziwne,ale zaczęło się to,od imprezy u Kelly-powiedziałam robiąc dziwnie oczami,opowiedziałam jej,wszystko-a dobrze wiesz,że Kelly nie cierpi,Justina-wyznałam
-wiem,nie powiemy jej,to nasza tajemnica-powiedziała przytulając mnie-wiem,Justin,że chciałbyś krzyczeć,że jesteście razem,ale musisz zrozumieć Mils-powiedziała z uśmiechem na twarzy,spojrzałam na Justina,on przytaknął
-ważne,że ty wiesz-puścił jej oczko,zaśmiała się
-lepiej,nie mówmy,o tym Kelly,oraz...-nie dokończyła,przerwałam jej
-wiem,Tara-powiedziałam,po czym wszystko było jasne,Molly spojrzała na Richiego,zarumieniła się,czy ona się buja w Richie ?!,nie wiem,muszę to z niej wyciągnąć
-Może zostaniecie,z nami na noc,jeśli,już przyszliście-zaproponowała Molly,dla mnie był to dobry pomysł,gdyż mogłam z Justinem zostać
-masz racje zostańcie-powiedziałam,a w Justina oczach,było widać iskry,podszedł do mnie i mocno wtulił się we mnie,zamruczał,zachichotałam,to było takie słodkie oraz zabawne,zeszliśmy wszyscy do salonu,Molly chwyciła za butelkę,i zaczęła krzyczeć
-gramy w butelkę !-nie wiem, czy to dobry pomysł,ale cóż,raz się żyje,usiedliśmy wszyscy, w kółko,zostawiając duży odstęp,by zakręcić butelką,Molly zaproponowała,więc pierwsza zaczęła kręcić,wyszło na Justina,uu,ciekawe co wybierze
-chce wyzwanie-powiedział dumny,moja przyjaciółka chwile myślała,nad wyborem,wyzwania dla Justina
-zrób pięć malinek,Miley-powiedziała chichocząc,co?!,nie można tak,dobra można,nie znam tego uczucia,czy to boli?
-dobra-powiedział uśmiechając się do mnie-w którym miejscu ?-spytał
-gdzie chcesz-powiedziała,co?!,rany to trochę nie bezpieczne,a Molly umie dawać,dziwne wyzwania,nagle na mojej szyi,poczułam dziwne ssanie,na co zachichotałam-jedna-wyszeptał,o nie,po czym znów poczułam te dziwne ssanie,na karku,po czym jego usta,zeszły,na mój biust,aww, czy on właśnie ssie moją linie piersi,głupi dekolt,po czym położył mnie,do pozycji leżącej,tak,że Justin był na mnie,w tyle słyszałam chichoty,ale zignorowałam to,bo byłam skupiona w jeden punkt,ręce Justina,podniósł moją bluzkę,zostawiając trochę miejsca,bym nie została w samym staniku,zaczął,przejeżdżać palcem moją talie-piękna-powiedział,w tej chwili,czułam,jak moje policzki robią się ciepłe,miałam dreszcze,na całym moim ciele,wow!,on powoduje,że czuje się,jak w niebie,usta Justina,pieściły mój brzuch,na co wzdrygnęłam,gdy poczułam dziwne ,uczucie,tak,jego usta,były takie miękkie,że sama chciałam je skosztować,ale Molly i Richie nam przerwali
-gotowe-klasnęła,przewróciłam teatralnie oczami,nie pokazując urazy,ale widziałam,że Justin to widział,zaśmiał się,a ja poprawiłam bluzkę-teraz ty-powiedziała do Justina,a on zakręcił,butelką,wyszło,na Molly
-ymm,niech pomyśle,zmień moją i Miley pozycję-powiedział,a dziewczyna szeroko się uśmiechnęła,rany znowu,ona?,dziewczyna podbiegła do nas,po czym byłam ,jak manekin
-dobra,Justin usiądź,na łóżku-powiedziała,pokazując,na sofę- weź się,odpręż-powiedziała po chwili,kiedy szatyn zasiadł,na miejsce,tak serio,bałam się,dziewczyna,kazał mi wstać,zrobiłam,to,po czym ciągła mnie w stronę,Justina,o.mój.Boże,mówiłam w swojej głowie,kiedy już byłam blisko,Justina zadrżałam,myśląc,co ona chce zrobić-Mils,usiądź,sobie wygodnie,na kolana,Justina-pokazała na szatyna,zrobiłam to ,wyglądaliśmy dziwacznie,z mojego punktu widzenia-teraz,żadne z was,nie ma mówić,NIE-to ostatnie powiedziała głośno,co,a jak zrobi coś głupiego-bo zobaczycie,że zostaniecie kare,to Justin wymyślił,dając mi takie pozwolenie-powiedziała dumna,zaśmiałam się głupio,po czym spojrzałam na Justina,chyba był podekscytowany,ale czemu?,tego nie wiem,oblizał wargę,przy czym patrzył na moje usta
-wiesz,jest mi wygodnie-oznajmił,zadrwiłam z niego,co on sobie myśli
-mi nie-powiedziałam zła,Molly spojrzała na mnie
-mówiłam,że nie macie mówić,Nie!-krzyknęła,podskoczyłam i zasiadłam wygodnie,niech się dzieje,ale nie czaje tego zadania,nagle dziewczyna,chwyciła dłonie szatyna,kierując je do mojego biustu-teraz masz je trzymać-oznajmiła Molly,zabije sukę,już po chwili,czułam,dziwne uczucie,nie wygodnie mi,w takiej pozycji,ale Justin,miał zaciesz,hahaa,jeszcze mu pokaże-teraz Mils-powiedziała,coo?!,ja też coś mam robić,wystarczy mi,że siedzę Justinowi na udach,a do tego dotyka moich piersi,dziewczyna chwyciła mnie za dłoń kierując ją,coo?,w krocz Justina-tu masz trzymać-teraz to mogę prosić,Boga,by cofnął czas,moja dłoń była umieszczona,na jego członku,bardzo wygodna pozycja,czaisz ten sarkazm?,spojrzałam na Justina,z lekkim zestresowaniem w oczach,czułam dziwne ukłucie w brzuchu,w sumie,nie jestem już taka spięta,w końcu to mój chłopak,siedzieliśmy tak,przez 5 minut,robiąc,dziwne miny,a czasem zagryzając wargi,i przesuwając się do szatyna dając mu emocjonalny pocałunek-dobra,możecie już usiąść,na swoje miejsca-powiedziała po chwili,kiedy obdarowaliśmy się pocałunkami,zeszłam z szatyn i usiadam,na miejsce,Molly kręciła i wyszło na Richiego
-wyzwanie-powiedział,Molly spojrzała na mnie,dając mi sygnał
-chłopaki,macie zatańczyć seksownie,przy czym rozebrać się do bokserek-powiedziała z dumą,ał,to było dobre,spojrzałam na Justina zrobił dziwnie oczami
-dobra-powiedzieli prawie równocześnie,po czym znikli z naszego punktu widzenia-włączcie jakoś muzykę-krzyknęli,podeszłam do wierzy i łączyłam muzykę,szybko podbiegłam do przyjaciółki,chcąc obejrzeć ten pokaz,mieli,naprawdę trudne wyzwanie,ale z chęcią popatrzę sobie na ciało Justina,ciekawe,jak zbudowany jest,przegryzłam niekontrolowanie dolną wargę,nagle do salony wparowali chłopaki,zaczęli poruszać się w rytmie muzyki,na co z Molly chichotałyśmy,zaraz potem,podnieśli swoje koszulki,z ciągając je z siebie,WOOW i WOOW,mój chłopak,jest,amm...jak to powiedzieć,taki seksowny,chcąc uspokoić moje podniecenie,ponownie przegryzłam wargę ,Molly również,była zaskoczona,szybko schyliła się do mojego ucha
-ale Richie,jest seki-wyszeptała mi do ucha,na co otworzyłam szeroko usta
-podoba ci się?-spytałam szybko
-baaardzoo-powiedziała podniecona,znów skupiając się,na chłopcach,również spojrzałam na chłopaków,byli już w samych bokserkach,podeszli do nas i byli z siebie dumni,ponieważ skończyli dobrze zadanie
-teraz ja kręcę!-powiedział rozpalony Richie,wyszło na mnie,na co przełknęłam powoli ślinę-O!Miley!-za cieszył się patrząc na Justina,obydwoje byli napaleni i spodziewałam się,jakie będzie moje wyzwanie-więc,ty i Molly robicie,to co my-powiedział uradowany
-aa!świetnie,zawsze chciałam seksownie zatańczyć i przy tym się rozebrać,do bielizny-powiedziałam zadowolona,ale tak naprawdę nie chciałam wyjść na mięczaka,bo Molly spodobał się ten pomysł
-naprawdę?-wszyscy spytali równocześnie
-pewnie,a w ogóle przy tobie Justinku-powiedziałam,przybliżając się do Justina,przyłożyłam palec do jego klatki piersiowej,na co zadrżał
-Miley! chodź-pociągnęła mnie za rękę Molly,odrywając od Justina
Punktem widzenia Justina
Wow!,jestem lekko zszokowany zachowaniem Miley,ale oczywiście pozytywnie,ona jest taka....seksowna,podobały mi się wszystkie nasze zadania,ledwo je zniosłem,ponieważ tak jestem napalony,że nie wiem czy teraz utrzymam w sobie,moje skojarzenia
-gotowi?-spytały równocześnie chichocząc,nie dam rady!,usłyszałem jej,seksowny głos,że poczułem poruszenie,w okolicach krocza,dziewczyny wyszły,ruszały się w rytmie muzyki,która leciała z wierzy,moim obiektem była tylko Miley,oh...jak ona się poruszała,KURWA! JUSTIN! OGARNIJ SIĘ!!!!,widziałem jak Richie napala się na Molly,na co zaśmiałem się,dziewczyny powoli,podnosiły swoje bluzki,robiąc przy tym taniec brzucha,poruszyłem się niespokojnie czując jak moje spodnie napinają się w
okolicach krocza. Justin, NIE TERAZ, szybko wymyśl coś obrzydliwego!,ale to nie działało,bo ona tu była i dalej robiła,swoim ciałem,coś co mnie rozpierdalało,przetarłem jedną dłonią moje czoło,Miley poruszała biodrami z ciągając przy tym swoje dżinsowe spodnie,jej włosy zalewały jej twarz,poruszyła nimi,aby zbiegły z jej twarzy,co mnie jeszcze bardziej podnieciło,niestety mój przyjaciel Stał jak tyczka,ale nie poradzę,że moja dziewczyna na mnie tak działa,wszystko co ona robiło,widziałem jakby spowolnionym tempie,co było jeszcze lepsze,zobaczyłem ją tylko w samej bieliźnie,jej ciało było piękne,co bym teraz chciał zrobić oh...rozerwać z niej tą bieliznę i wejść w...KURWA JUSTIN OPANUJ SIĘ!!,nigdy dziewczyna,nie rozpalała mnie w taki sposób,jak ona,kocham jej wnętrze,a za jej ciałem szaleję,ja zwariowałem
_____________________________________
mam nadzieję,że podoba się wam rozdział,wiem,że jest troszeczkę erotyczny,ale bez tego nie ma emocji :D,możecie się spodziewać nowego rozdziału w ciągu dwóch dni :))
KOMENTUJCIE!!!!
Boże!!! Kocham ten rozdział :) Śmiałam się i nie mogłam przestać. Jestem ciekawa co teraz wymyśli Justin hahaha
OdpowiedzUsuńOmg !!!!!!!! Wspaniały !!!!! Juz nie moge sie doczekac nn !!!!!
OdpowiedzUsuńhahahahaha,Sexi aa! skacze z Myśli Justina,LOOL NAJLEPSZY !!!!!!!!!!! rozdział awww! Justin,musisz się ogarnąć
OdpowiedzUsuńszybko następny,bo nie wytrzymam z ciekawości,co będzie dalej :3
Ja tu zaraz na praktyki,a tu rozdział,jebać szkołe,rozdział zajebisty nie żałuje,że opuściłem,jedną godzine :D Yheaaaa!!! rozdział mega,seks jest,emocje są,wrażenia wielkie jesteś najlepszą pisarką !!!! nie masz się hamować,bo masz rację bez erotycznych scenkach,są emocje :D
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny
Kocham ten rozdział,ale się wstydziłam go czytać !,piski i śmiechy :D czekam nn!
OdpowiedzUsuńhohoh ale się dzieje,łooł czekam na next :DD
OdpowiedzUsuńrany,ale się wstydziłam,czytać ten rozdział ;),podoba mi się,czekam na następny
OdpowiedzUsuń